Książka Kuchnia dla zabieganych. Dania przygotowane w weekend na cały tydzień autorstwa Loiseau Anne, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 20,46 zł. Przeczytaj recenzję Kuchnia dla zabieganych. Dania przygotowane w weekend na cały tydzień. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
O mnie Sklep 0 Planowanie posiłków – nasze tygodniowe menu, zakupy i aplikacja Planowanie posiłków to rzecz, która odmieniła nasze rodzinne życie. Choć bardzo długo się tego uczyłam, to dziś widzę same zalety. Gdy zdarzają się dni bez planu, czuję się jak bez ręki. Niezmiennie zachęcam do tego, by spróbować planowania posiłków, a nawet jeśli nie zawsze zrealizujecie ten plan, to się nie zniechęcać. Żeby ułatwić przygotowanie takiego planu na tydzień, mam dla Was nasze przykładowe tygodniowe menu wraz z listą zakupów i wskazówkami jak te zakupy robimy, oraz informacje o nowej aplikacji Lidla, która przyda się Wam podczas zakupów. Lild jest partnerem tego wpisu, a ja przybliżę Wam w jaki sposób aplikacja lojalnościowa Lidl Plus wspiera moje planowanie posiłków i robienie mądrych zakupów. Zachęcam Was do zajrzenia na stronę o aplikacji, gdzie poznacie jej wszystkie funkcje. Dlaczego warto planować posiłki? Planowanie posiłków to dla mnie podstawowy sposób na ułatwienie sobie życia. Dzięki temu mam zawsze spokojną głowę oraz lodówkę i szafki z produktami, z których zawsze jestem w stanie przygotować coś pysznego. oszczędność czasu – idąc na zakupy mam gotową listę i dokładny plan, co kupuję. Biorę tylko wybrane rzeczy z listy, więc zakupy trwają znacznie krócej. Konkretniej. Robię je rzadziej, najczęściej raz w tygodniu, co dla mnie jest ogromną oszczędnością czasu. Dodatkowo ten czas oszczędzam też w codziennym życiu, bo nie zastanawiam się jaki posiłek muszę przygotować, wystarczy, że zerknę na nasze Tygodniowe Menu. Unikam sytuacji, w których chwilę przed gotowaniem idę do sklepu, bo brakuje mi jakiegoś składnika do przygotowania obiadu. oszczędność pieniędzy – planowanie posiłków sprzyja mądrym zakupom. Nie kupujemy za dużo, tylko to, co jest potrzebne, tygodniowe menu układamy w oparciu o zapasy, nie podejmujemy decyzji pod wpływem impulsu. Całe menu możemy ustalić w oparciu o promocję na dane produkty w sklepie. A to wszystko przekłada się na niższe kwoty wydane na jedzenie w miesiącu. Nie znoszę gazetek do domu, sprawdzam je online. Gazetki Lidla są też dostępne w Lidl Plus, więc zawsze mamy dostęp do tych aktualnych, a dodatkowo z aplikacją mamy rabaty procentowe na wybrane produkty. nie marnujemy jedzenia – na samą myśl o wyrzucaniu jedzenia pęka mi serce. Dzięki planowaniu posiłków takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca w naszym życiu. Planowanie sprzyja wykorzystaniu wszystkich zapasów, które mamy w kuchni. To, co mam w lodówce wykorzystuję na bieżąco. Nic się nie psuje i nie traci terminu ważności. zdrowsza dieta – jakoś tak się składa, że częstsze wizyty w sklepie sprawiają, że w mojej diecie pojawia się więcej niezdrowych przekąsek. Dzięki planowaniu posiłków takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca, choć zdarza się, że czasami niezbyt zdrowy zakup jest zaplanowany ;). regularne posiłki – zaplanowanie jedzenia przekłada się też na regularne pory spożywania posiłków. Dla mnie to ważne, bo bardzo odczuwam na zdrowiu, wadze i samopoczuciu. Zakupy raz w tygodniu Bardzo cenię sobie, gdy zakupy przebiegają szybko, wygodnie, możliwie w jednym sklepie. Zależy mi by bazować na świeżych czy sezonowych produktach. Czy da się robić zakupy rzadziej, np. raz w miesiącu? Pewnie jest to możliwe, ale my nie mamy wielkiej lodówki, która pomieściłaby miesięczne zapasy, a tych zakupów raz w tygodniu nie odczuwamy bardzo, zwłaszcza, gdy możemy praktycznie wszystko kupić w tym samym sklepie. Nasze przykładowe Tygodniowe Menu Zazwyczaj planujemy posiłki tak, żeby nie jeść tego samego obiadu 2-3 dni pod rząd. Po prostu nam się to nie sprawdza i nawet, gdy mieliśmy większe porcje, to rzadko kiedy zjadaliśmy je na drugi dzień. Raczej robiliśmy zmianę w planie. Gdy mamy możliwość ugotować większą porcję, robimy to, a nadmiar mrozimy. Sprawdza się to idealnie na bardziej wymagające okresy. Kliknij w obrazek, by otworzyć menu w dużym rozmiarze Lista zakupów chleb tostowy ciemne pieczywo bagietka miód bazylia pomidory suszone pieczarki puszki pomidorów x4 rukola sałata lodowa pomidory cukinie x4 słonecznik łuskany bakalie lub mieszanka studencka banany jabłka x2 gruszka mąka x2 kg cukier makarony 2-3 rodzaje jajka mozzarella x3 mleko mascarpone masło ser żółty liliput kiełbaska truskawka/malina sok pomarańczowy Plan i zakupy w praktyce Sprawdzamy nasze zapasy – co znajdziemy w zamrażarniku, wśród sypkich produktów, co możemy z tych zapasów przygotować, co trzeba dokupić. Plan posiłków układamy zawsze w pierwszej kolejności o zapasy, które mamy w lodówce i produkty, które są już rozpoczęte. Przykładowo mamy otwarte opakowanie sera feta, więc planujemy, że jedną z kolacji będzie sałatka, której składnikiem jest feta. Sprawdzamy aktualne promocje w sklepie – dzięki temu wiemy, które produkty w sklepie są w niższej cenie i możemy tak ułożyć nasze tygodniowe menu, by niektóre z potraw dopasować do tych promocyjnych produktów. Często też organizowane są tygodnie, np. grecki, włoski czy azjatycki i dzięki temu możemy uwzględnić nowe przepisy w naszym menu. My staramy się raz w tygodniu wypróbować jakiś nowy przepis (z Lidl Plus nie przegapicie żadnego tematycznego tygodnia, więc można łatwo polować na swoje ulubione smaki). Ustalamy menu – tutaj pomocna jest lista ulubionych dań czy planowanie w oparciu o przepiśnik. Gdy będziecie mieć zaplanowane 2-3 tygodnie, to te karty z menu mogą służyć jako ściąga z przepisami na kolejne dni. Wybieramy takie dania, do których możemy wykorzystać podobne produkty, np. jeśli decydujemy się na dodanie do rosołu kawałka młodej kapusty, to uwzględniamy w menu inne danie z młodą kapustką. Planujemy też jedno z naszych standardowych dań, które szybko da się przygotować i zawsze wychodzi (makaron z pomidorami i mozzarellą). Patrzymy na to jakie mamy plany w ciągu tygodnia. Gdy mamy zaplanowane, np. wyjście z domu po południu, to stawiamy na szybsze dania bądź wpisujemy to, co mamy zamrożone. Wpisując konkretne dania do MENU zapisujemy od razu potrzebne produkty na liście zakupów. Na koniec dodajemy do listy inne produkty spożywcze, które musimy kupić czy np. chemię gospodarczą, ale najczęściej te produkty wpisujemy do listy zakupów w momencie, gdy stwierdzamy, że się kończą. Dobrym patentem jest jedna wspólna lista, np. zawieszona na lodówce – zakupy na przyszły tydzień. Przy realizacji menu nie boimy się zamiany posiłków czy rezygnacji z jakiegoś dania. Zawsze można je zjeść kolejnego dnia. Warto też poobserwować jaką ilość posiłków zjadacie, bo być może późny obiad będzie powodował, że nie będziecie jadać typowych kolacji. Aplikacja Lidl Plus Oprócz zalet wskazanych we wpisie, korzystanie z aplikacji ma też kilka dodatkowych plusów: przechowywanie paragonów – w aplikacji mamy wszystkie paragony za nasze zakupy, nie musimy ich gromadzić w portfelu, co dla mnie jest mega wygodne tylko z tą aplikacją mamy 30 dni na zwrot towarów przemysłowych przy każdych zakupach otrzymujemy zdrapkę ze specjalną promocją mapka – jeśli tak jak ja nie macie Lidla w bezpośrednim sąsiedztwie to szybko namierzycie najbliższy sklep. Dla mnie bomba, zwłaszcza, że w mojej okolicy mają niedługo powstać nowe sklepy Jeśli nie mieliście jeszcze okazji testować Lidl Plus to kolejną zaletą jest dostępność zarówno na iPhony i telefony z Androidem – warto spróbować, być może tutaj zacznie się Wasza przygoda ze świadomymi zakupami. A jak to jest z Waszymi zakupami? Wolicie te spontaniczne, częste i przy okazji, czy raczej zaplanowane od początku do końca. A może stosujecie mix rozwiązań? Napiszcie kilka słów jak to u Was wygląda 😉
Planowanie obiadów, a przy tym zakupów to ważny punkt przy oszczędzaniu. Kiedyś robiliśmy zakupy na cały miesiąc, niestety niezdecydowany kucharz ( gotuje partner) lubi zmieniać swoje plany. Teraz robimy listę dań na cały tydzień, w lodówce widać światło, a zamrażarka się zamyka 🙂
Pytacie się mnie jak planować posiłki, aby były zbilansowane a jednocześnie szybkie w przygotowaniu, smaczne i zdrowe, by nie musieć się martwić z odwiecznym “co dzisiaj na obiad?” Sprawa nie jest aż tak skomplikowana jakby mogło się wydawać, jednakże wymaga od Ciebie małego zaangażowania i poświęcenia trochę czasu w tygodniu. Ja zazwyczaj układam jadłospis na kolejny tydzień w piątek, robiąc uprzednio przegląd lodówki i szafek, dając sobie czas na zakupy i wstępne przygotowanie posiłków przed kolejnym tygodniem, ale Ty możesz wybrać każdy inny, dogodny dla Ciebie dzień. Z reguły planuję posiłki na cały tydzień. Jest to praktyczne nie tylko ze zdrowotnego punktu widzenia (posiłki się nie powtarzają na przestrzeni 7 dni i nie jemy tylko kanapek), ale i ekonomicznego (robię przemyślane zakupy, nie kupuję ani za dużo ani niepotrzebnie i wykorzystuję produkty w taki sposób, aby niczego nie wyrzucić – oszczędzam w ten sposób czas i pieniądze a wydatki są przemyślane). Ponadto w tygodniu w natłoku obowiązków nie muszę się martwić co ugotować ani posiłkować się niekoniecznie zdrowymi gotowcami. Jem różnorodnie i przede wszystkim regularnie, dzięki czemu nie jem co popadnie i nie dopada mnie wilczy głód. Łatwo powiedzieć osobie, która codziennie zajmuje się układaniem jadłospisu, prawda? Nie prawda 😉 Bo czym innym jest układanie jadłospisu dla Pacjenta a czym innym dla siebie. Najwięcej trudności sprawiło mi zmobilizowanie sił do zaplanowania posiłków dla mojej rodziny 😉 W tym artykule pokażę Ci jak w prosty sposób zaplanować tygodniowe menu, to naprawdę nie jest nic skomplikowanego. Tym bardziej, że nikt nie wymaga od Ciebie liczenia kalorii ani odpowiedniego rozkładu makroskładników zgodnie z obowiązującymi normami. Początki mogą być kłopotliwe. Stworzenie kilku szkieletów, na których będziesz bazować w przyszłości, może być pracochłonne, tym bardziej jeśli nie posiadasz bazy swoich ulubionych dań. Początkowo wybieraj dania o małym stopniu skomplikowania i krótkim czasie przygotowania. Jednakże z czasem nabierzesz wprawy a planowanie posiłków to będzie bułka z masłem 😉 Ale od początku. Najważniejszy jest dobry plan. Najpierw odpowiedz na poniższe pytania: Zastanów się czy chcesz rozpisać wszystkie posiłki na cały tydzień, a może skupisz się jedynie na trzech głównych, bo przekąski nie stanowią dla Ciebie większego problemu?Gotujesz dla całej rodziny a może jesteś zapracowaną bizneswoman i żyjesz na diecie pudełkowej?Ile posiłków w ciągu dnia będziesz spożywać? (3, 4, 5)?Czy masz czas gotować codziennie coś nowego czy z braku czasu bazujesz na resztkach z dnia poprzedniego?Czy będziesz przygotowywać dania lub półprodukty na cały tydzień w jednym dniu np. w niedzielę mrożąc posiłki na kolejne dni czy poświęcisz czas na gotowanie w tygodniu?Które dni masz wolniejsze a kiedy zabraknie Ci czasu na długie pichcenie?W które dni zabierzesz prowiant do pracy a kiedy będziesz jeść w domu? W dni robocze przygotuj łatwe do podgrzania lunchboxy gotowe do zjedzenia na zimno lub po podgrzaniu w w danym tygodniu czekają Cię lunche służbowe bądź gościnne wizyty u rodziny, podczas których nie będziesz potrzebować obiadu/kolacji?Czy dzieci jedzą posiłki w domu/żłobku/przedszkolu/szkole/na mieście? Jakie? Ja gotuję rodzinnie, a porcję dla męża pakuję w pudełka, które zabiera do pracy i odgrzewa w mikrofalówce. Ja pracuję w domu, ale nie zawsze mam czas na bieżące gotowanie. Rozpisuję wszystkie posiłki, ale przekąski są kwestią płynną, przy dwójce małych dzieci raczej trudno o trzymanie się sztywnego planu 😉 Gotuję codziennie, ale nie zawsze jest to nowy obiad. I z całą pewnością nie przygotowuję codziennie 5 nowych posiłków 😉 Wykorzystuję też dania z zamrażalnika, gdy czasu na gotowanie mam niewiele. Czasem w niedzielę przygotowuje półprodukty, wtedy przygotowanie posiłku w ciągu tygodnia nie zajmuje wiele czasu. Gdy już uporasz się z powyższymi przemyśleniami czas na porządki w kuchni. Zrób przegląd swojej lodówki oraz szafek kuchennych (spiżarni) dokładnie sprawdzając, które produkty posiadają dłuższy termin przydatności do spożycia a które muszą zostać szybko zjedzone, aby się nie popsuły. Te drugie włącz do swojego menu w pierwszej kolejności. Do sprawy możesz podejść w dwojaki sposób. Możesz zacząć od wypisania ulubionych przez Waszą rodzinę potraw śniadaniowych, obiadowych, kolacyjnych etc. tworząc swoją bazę ulubionych dań, by następnie rozmieścić je odpowiednio w kratkach tygodniowego planera. Co ważne na liście uwzględnij także produkty zakazane, które nie są przez Was tolerowane albo zwyczajnie Wam szkodzą np. krowie mleko, truskawki itd. Dostosuj posiłki do wieku, jeśli posiadasz dzieci. Możesz też tworzyć bazę ulubionych dań na bieżąco (ja tak robię), przeglądając mniej lub bardziej popularne blogi kulinarne, książki kucharskie lub przepiśnik babci. Wybieraj szybkie i łatwe w przygotowaniu potrawy (max do 30 minut). Nikt przecież nie ma czasu na stanie przy garach 😉 Przepisy notuj albo w papierowym przepiśniku albo elektronicznym pliku lub wykorzystaj do tego celu specjalne aplikacje. Mając swoją bazę dań tworzenie menu będzie zdecydowanie łatwiejsze i szybsze. Rozpisz posiłki na każdy dzień tygodnia ze składnikami, których będziesz potrzebować (najlepiej jeśli przygotujesz jadłospis na cały tydzień – pozwoli Ci to na oszczędne gospodarowanie czasem i pieniędzmi a także na wykorzystanie wszystkich zakupionych produktów spożywczych). Nie mam tu na myśli rozpisania dokładnego jadłospisu z uwzględnieniem kaloryczności czy ilości makro- i mikroskładników a ogólną listę dań, taką, jaką czasem układasz sobie w głowie dzień wcześniej, myśląc, co zrobisz jutro na obiad i czego Ci w domu brakuje. Zacznij od haseł typu: makaron, kasza gryczana, ryż pełnoziarnisty + łosoś, indyk, soczewica i wypisz dania z uwzględnieniem tych składników (będziesz mieć pewność, że codziennie będziesz jadł coś innego). Możesz też przyjąć zasadę, że w poniedziałek jesz jakieś danie z kuchni włoskiej a we wtorek azjatyckiej itd. Lub prościej. Piątki są dniem rybnym, w sobotę jecie na mieście a niedzielę robisz rosół. Tylko Twoja wyobraźnia Cię ogranicza. Uwzględnij także pracochłonność przygotowanych potraw. Jeśli w danym dniu przygotowanie jednego z posiłków zajmie dużo czasu, to resztę potraw dobierz tak, aby były szybkie i proste w wykonaniu (zapewne nie masz ochoty na stanie przy garnkach przez cały dzień). Poza tym pamiętaj o uwzględnieniu tego, gdzie dany posiłek będzie spożywany (praca, szkoła, dom) i wybierz takie danie, które nada się do spożycia nawet kilka godzin od przygotowania i nie straci swoich walorów żywieniowych i smakowych, jeśli będzie spożywane poza domem. Na koniec zrób listę zakupów. Produkty o dłuższym terminie przydatności kup podczas jednych, większych zakupów w tygodniu, np. w sobotę. Mniej trwałe jak pieczywo kupuj na bieżąco. Planowanie posiłków – podejście praktyczne: Zacznij planowanie od obiadów – możesz zaplanować obiad na dwa dni z rzędu albo przygotować podwójną porcję i jedną zjeść na obiad a drugą na kolację lub lunch dnia następnego. Innym rozwiązaniem jest zamrożenie drugiej porcji i wykorzystanie jej albo w tym samym tygodniu albo w kolejnym. Pełnowartościowy obiad będzie składał się z produktu węglowdanowego: kaszy/ pełnoziarnistego ryżu / razowego makaronu / ziemniaków, produktu białkowego: mięsa/ drobiu / ryby/ nasion roślin strączkowych / jajek / ewentualnie nabiału, warzyw (surowych i/lub gotowanych/pieczonych), zdrowego tłuszczu (nierafinowanego oleju roślinnego, oliwy extra virgin, orzechów, pestek, nasion). Do lunchboxa możesz zatem zapakować wszelkiego rodzaju sałatki na bazie kaszy, komosy lub makaronu z dodatkiem warzyw i pożywnego białka, które możesz zjeść zarówno na zimno jak i na ciepło, gulasze, risotto czy zapiekanki makaronowe, tortille i placki z dodatkiem ryb lub mięsa. Te same dania również sprawdzą się jako rodzinny rozplanuj śniadania – na śniadania sprawdzą się zarówno kolorowe kanapki z pełnoziarnistego pieczywa jak i wszelkie owsianki, jaglanki, amarantusanki etc. z dodatkiem warzyw i/lub owoców a także placki, granola, dania na bazie jaj (jajecznica, omlety, muffinki jajeczne) a nawet zupa z dnia poprzedniego. Staraj się serwować codziennie inne śniadanie, ewentualnie powtarzaj je nie częściej niż co drugi dzień starając zmienić się coś w składzie np. inne owoce i orzechy w krokiem będzie rozplanowanie kolacji – jeśli wybierzesz opcję raz obiad raz kolacja połowa kolacji Ci odejdzie. Możesz też przyjąć zasadę co drugi dzień to samo albo raz kolacja a następnego dnia lunchbox do pracy. Wszystko zależy od charakteru posiłku i Twojej wyobraźni oraz czasu, jaki możesz wygospodarować na ten ostatni posiłek w ciągu dnia. Sprawdzą się wszelkiego rodzaju sałatki na bazie kasz, ryżu lub makaronu albo same warzywne z dodatkiem sera, twarogu, jaj czy strączków, naleśniki czy tortille a także pożywne sam koniec zostają Ci przekąski (albo jedna, jeśli zdecydujesz się na 4 posiłki w ciągu dnia) – tutaj prym mogą wieść wszelkie jogurty/kefiry/maślanki z dodatkiem płatków, orzechów / nasion / pestek i owoców lub owoców suszonych, koktajle warzywne lub warzywno-owocowe, kanapki, jeśli nie zaplanowałaś ich na śniadanie, owoce w towarzystwie orzechów, surowe warzywa pokrojone w słupki albo zdrowe desery (domowej roboty ciasteczka owsiane, amarantuski, kulki mocy czy muffinki).Do każdego posiłku dodaj warzywa. 1-2 razy w ciągu dnia zjedz też dni wegetariańskie przynajmniej 2 razy w tygodniu (możesz wtedy podać rybę lub strączki).Pomocna przy układaniu jadłospisu będzie Harvardzka Piramida Zdrowego Żywienia oraz mój planner z przykładowym rozkładem tygodniowych posiłków do pobrania poniżej. O zdrowej diecie przeczytasz też tu. Copyright © 2011, Harvard University. For more information about The Healthy Eating Plate, please see The Nutrition Source, Department of Nutrition, Harvard School of Public Health, and Harvard Health Publications, Internet jest kopalnią wiedzy. Znajdziesz tu wiele inspiracji. Sama korzystam w kilku kulinarnych blogów i za każdym razem odkrywam nowe jedzeniowe perełki. A stosując powyższe zasady zdecydowanie łatwiej będzie Ci ułożyć tygodniowe menu. Piątek już jutro. Może to już ten moment, aby zacząć planować swoje posiłki?
Ja planuję posiłki na cały tydzień i pod ten plan, robię zakupy. Zdecydowanie ogranicza to moje wydatki. Zawsze jak idę bez planu i listy wydaje duuuużo więcej. Ponadto dzięki zaplanowaniu posiłków na cały tydzień, nie zdarza się mi wyrzucać żywności, bo kupię tylko to co potrzebuję. Pozdrawiam :).
Niby kiedyś myślałam, że lubię gotować. Nie żebym od razu była jakąś mistrzynią. Zawsze bliżej mi było do programu „Najgorszy kucharz” niż „MasterChefa”. Ale walczyłam dzielnie i kiedy zaczęło się robić całkiem przyjemnie, pojawili się oni. Najgorsi krytycy kulinarni, z jakimi można mieć do czynienia: dzieci. Karma wraca, a do mnie wróciła podwójnie – za każde marudzenie mamie nad talerzem w dzieciństwie. 5 posiłków dziennie dla całej rodziny, pomnożone razy 30 albo 31 dni w miesiącu… nawet, jeśli ktoś uwielbia gotować, wynik z tego mnożenia może go przerastać. Bo dziecko nigdy nie ma problemu, żeby chwilę po dostaniu talerza z obiadem stwierdzić, że to czy tamto mu nie smakuje. I jak słyszysz to kolejny raz, to radość gotowania siłą rzeczy ustępuje innym uczuciom. Mniej przyjemnym. U mnie jest tak: jak już zaplanuję coś ugotować, to idzie z górki. Ale też dochodziłam do tego latami, metodą prób i błędów zbierając listę szybkich i zdrowych przepisów na śniadania, obiady i kolacje. Tak właśnie powstał mój ebook z szybkimi, 15 minutowymi obiadami na cały miesiąc, tak znalazłam mrożone, gotowe obiady, które mają dobry skład i w sytuacjach awaryjnych jestem w stanie przygotować je dosłownie w 10 minut. I wierzcie mi, że z zaplanowanym menu na cały tydzień, spokojniejsza zaczynam nowy tydzień. Jak planuję posiłki? W weekend robię przegląd lodówki. Otwieram lodówkę, zapisuję sobie, co w niej mam do wykorzystania. Dzielę listę na rzeczy do wykorzystania od razu i takie, które mogą poczekać na koniec tygodnia. Przeglądam też kuchenne szafki. Ludzka pamięć jest zawodna, a mnie zdarzyło się wrócić do domu z kolejnym kilogramem mąki, ale za to bez grama makaronu. Bo wydawało mi się, że makaron to ja jeszcze mam. Mając w głowie produkty z lodówki, wypisuję sobie pewniaki w menu, ale też w każdym tygodniu staram się zrobić coś nowego, żeby się nie nudziło i dieta była zróżnicowana. Grunt, to wykorzystać wszystkie świeże produkty zanim stracą właściwości i będą się nadawać jedynie do kosza. To najbardziej szatański punkt w moim planowaniu: angażuję dzieci! Siadamy sobie przy stole, kulturalnie się pytam, co chciałyby zjeść w tym tygodniu na obiad. Jak później się zdarza, że grymaszą, to robię maślane oczy i mówię: ale przecież zamawialiście, a ja tak się starałam… biorę ich na litość i… o dziwo działa (no, prawie zawsze)! Jeśli wiem, że dzieci jedzą w szkole / przedszkolu obiad, który akurat wyjątkowo lubią, daję sobie trochę luzu. Podaję to, co zostało z poprzedniego dnia, albo gotuję tylko zupę. Z perfekcyjnej pani domu przekwalifikowałam się na praktyczną panią domu. Nie zawsze mam czas na gotowanie obiadu z dwóch dań. I chociaż czasem wydaje mi się, że aktalnie najwięcej swojego życia spędzam w kuchni, to czasem daję sobie na luz. A mrożone owoce, warzywa i gotowe obiady, nieraz ratowały mi skórę, jak nie wiedziałam co włożyć do garnka. Bo kto nie pamięta, jak mama lepiła pierogi, pakowała je do woreczków, żeby były gotowe, kiedy nie będzie miała czasu, ochoty albo pomysłu co ugotować? Mam w domu zamrażarkę pełną owoców i warzyw, mrożę nawet pomidory. Mam zapas zup i warzyw na patelnię (chociaż w tym przypadku robienie zapasów nie jest konieczne, bo zupy i gotowe dania można kupić w większości sklepów). Ale przyznaję, że wcale nie tak dawno siedziało we mnie jeszcze to przekonanie, że mrożone, gotowe jedzenie to jedzenie naszpikowane sztucznymi dodatkami, więc nawet nie sprawdzałam czy coś się w tym temacie zmieniło. A tu niespodzianka, wystarczyło się rozejrzeć. W takim krupniku Hortex są ziemniaki, marchewka, pietruszka, kasza pęczak, cebula i tylko przyprawy naturalne. I tak bez wielkiego wysiłku, w kilkanaście minut mam, smaczny obiad, bez sztucznych dodatków. W sobotę robię większe zakupy, ale też w tygodniu staram się dokupywać pojedyncze produkty. Wtedy nie mam presji, że w sobotę musza ogarnąć dosłownie wszystko. Co mi daje takie planowanie posiłków? I tu docieramy do sedna. Po dłuższym czasie mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że planowanie menu daje mi coś bezcennego… święty spokój! Nie muszę codziennie się męczyć, wymyślać pod presją czasu i bawić się w kreatywną, kiedy nie wiem, do czego mam ręce włożyć. Po drugie, planowanie posiłków to oszczędność pieniędzy! Nie szaleję na zakupach, bo dokładnie wiem, co w danym tygodniu mi się przyda. Nie stawiam się pod ścianą, gdzie jedynym wyjściem jest zamawianie jedzenia na mieście (chociaż przed tym też się nie bronię). I wreszcie: nie marnuję jedzenia! Wykorzystuję wszystko, co mam w lodówce, robię regularny przegląd i nie wydaję pieniędzy na coś, co później ląduje w koszu. A skoro mowa o oszczędnościach… oszczędzam coś cenniejszego niż pieniądze: czas! Nasze mamy gotowały tak, że zaczynały już po śniadaniu. Ja tak nie robię i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Dla mnie obiad ma być gotowy w 15-20 minut, a przy tym ma spełnić 2 podstawowe zadania: ma być ZDROWY i SMACZNY. Od kiedy wydałam ebook z 30 przepisami na szybkie obiady, mam w czym wybierać, a w kuchni nie ma nudy. Jeśli chciałybyście zostać razem ze mną praktycznymi paniami domu, mam dla Was mały prezent: przykładowy plan obiadów do pobrania, razem z miejscem na listę zakupów . Możecie go sobie wydrukować, powiesić w kuchni, albo zabrać z sobą do marketu. Ja swój planer mam blisko lodówki, więc kiedy wyjmuję z lodówki coś, co już się końcy, mogę na bieżąco dopisać tę rzecz do listy. A kiedy wybieram się na zakupy, robi zdjęcie planera, żeby nie biegać z nim po sklepie. Podczas robienia zakupów zerkam tylko na telefon. Mam nadzieję, że przekonacie się na własnej skórze, a raczej talerzu, jak planowanie posiłków ułatwia życie.
Dzisiaj pokaże Wam nasz gotowy plan posiłków na cały tydzień. Nie raz już Wam wspominałam, że planowanie posiłków jest dla mnie podstawą przetrwania, jeżeli chodzi o wyżywienie naszej całej rodziny. Oczywiście, nie zawsze idzie wszystko zgodnie z planem. Dzisiaj piątek, czyli idealny dzień na to, by zasiąść do domowego budżetu i przyjrzeć się bliżej kategorii wydatków związanej z jedzeniem. Będziesz miała cały weekend na przemyślenie strategii działania i planowanie posiłków. Zakupy spożywcze i jedzenie na mieście to przeważnie jedne z największych kategorii wydatków, które trzeba uwzględnić i zaplanować w budżecie domowym. No i właśnie, słowo-klucz: planowanie. Jak okiełznać tę rozrastającą się niekiedy grupę wydatków? Właśnie poprzez planowanie zakupów i posiłków. Sprawdź, jak wiele dzięki temu zyskasz! Jak planować posiłki – przede wszystkim racjonalnie!Od razu zastrzegam, bym nie została źle zrozumiana. Nie chodzi o to, by jeść byle co i jak najtaniej. Takie myślenie prowadzić może do wielu problemów przeciwnikiem sięgania po najtańsze, byle jakie produkty na sklepowych półkach. W tej notce pisałam o pozornych oszczędnościach na jedzeniu. We wpisie skupimy się na tym, jak planować posiłki w sposób racjonalny, przemyślany i korzystny nie tylko dla portfela, ale również dla temu, że stworzysz swój jedzeniowy plan działania, możesz bardzo zaoszczędzić pieniądze. Podejdźmy do tematu całościowo i odpowiedzialnie 🙂Planowanie posiłków – zalety w kontekście oszczędzaniaTworzysz właściwie zbilansowane menu. Możesz określić, ile w danym posiłku zjesz białka, ile warzyw itp. Dzięki temu łatwiej będzie Ci nie dopuścić do niedoborów składników odżywczych i witamin. Unikasz więc problemów ze zdrowiem, a co za tym idzie – oszczędzasz na kosztach o linię. Unikasz kupowania gotowych dań na mieście, w biegu, byle czego… Restauracyjne porcje nie tylko są zwykle bardzo drogie, ale i zdecydowanie za duże! Bardzo często są też okraszone zawiesistymi sosami, co w połączeniu z nadmiarem węglowodanów (frytki, pieczone ziemniaczki, panierowane krążki cebulowe) przemyca multum niepotrzebnych poziom stresu. Eliminujesz gorączkowe myśli typu “matko, jaka jestem głodna, a nic nie wzięłam ze sobą do jedzenia” lub “co i gdzie dzisiaj zjem na obiad?”.Możesz zaplanować pory na urozmaicenia. To stanowi duży plus, jeśli lubisz eksperymentować w kuchni. Wiesz, że np. na czwartek zaplanowałaś kolację-niespodziankę i z ekscytacją czekasz na wypróbowanie nowych czas i pieniądze. Nie kupujesz przypadkowych produktów, bo dokładnie wiesz, po co idziesz do sklepu, czego szukasz i ile szacunkowo będzie Ciebie to odporna na marketingowe sztuczki. W sklepie rzadziej ulegasz napisom “promocja”, nie przywiązujesz większej wagi do kuszących reklam w TV. Znowu: wiesz, co masz kupić i kiedy i trzymasz się planu. Twój portfel po raz kolejny jest Ci wdzięczny 😉 Więcej o sklepowych pułapkach przeczytasz marnujesz jedzenia. Już kiedyś na blogu pisałam, jakim problemem jest wyrzucanie jedzenia. Dzięki planowaniu posiłków unikasz sytuacji, że zapominasz o tym, co masz pochowane w szufladach i lodówce. W więc nie wyrzucasz pieniędzy do kosza!Twórz listy, które pomogą Ci ogarnąć planowanie posiłkówW zorganizowaniu się w sprawach żywieniowych pomoże Ci kilka “ściąg”. Można je trzymać w tradycyjnej formie papierowej lub elektronicznej. Jak Ci wygodniej! Byleby nie powstawały one same dla siebie, a były źródłem, do którego sięgasz podczas planowania jadłospisów 🙂Lista zakupów spożywczychTwoja tajna broń przed sklepowymi zakusami. Gdy masz rozpisaną bazę posiłków do przygotowania, wiesz, jakie składniki są Ci potrzebne na ich przygotowanie. Trzymaj się ich listy, gdy idziesz na zakupy, a istnieje mniejsze ryzyko, że kupisz coś pod wpływem impulsu, co później może się zmarnować. Ja do tworzenia listy zakupów korzystam ze wspaniałej aplikacji o nazwie Listonic. Polecałam ją kilka lat temu na blogu i do dzisiaj nie zmieniłam na inne rozwiązanie. Myślę, że to wystarczająca rekomendacja 😉Lista ulubionych potrawNa pewno masz grupę dań, które szczególnie lubisz. Warto do nich wracać 🙂 Dlatego jeśli ulubionego przepisu nie znasz na pamięć, stwórz sobie listę z przepisami Twoich ulubionych ekspresowych przepisówJak planować posiłki i oszczędzić czas? Czasami, gdy wiesz, że czeka Ciebie bardziej intensywny tydzień i nie możesz sobie pozwolić na długie przesiadywanie w kuchni, warto sięgnąć po ekspresowe przepisy. Szybkie dania często nie wymagają nawet obróbki termicznej lub wystarczy je tylko nieco przepisów do wypróbowaniaUrozmaicaj swoje menu. Mało kto chce jeść tydzień w tydzień to samo. Nasze podniebienia domagają się urozmaiceń 🙂 Żeby uniknąć monotonii i podtrzymać motywację w planowaniu posiłków, sięgaj czasem po przepisy potraw, których nigdy wcześniej nie jadłaś. To wcale nie muszą być egzotyczne posiłki, może odkryjesz uroki lokalnej kuchni? Smaki rejonu, w którym mieszkasz, a których nigdy nie miałaś okazji wypróbować? Zbierz takie przepisy i stwórz z nich listę. Może okaże się, że któryś z nich niebawem zasili szeregi Twoich ulubionych potraw 😉Narzędzia, które ułatwią Ci planowanie posiłkówPrzed Tobą prezentacja kilku udogodnień związanych z układaniem jadłospisu. Zdecyduj, z których chcesz skorzystać, bo niosą ze sobą sporo piramida żywieniowaW 2016 roku światowa organizacja zdrowia WHO ogłosiła nową tzw. piramidę żywieniową, która jest swoistym drogowskazem w układaniu zbilansowanego jej podstaw leży codzienna aktywność fizyczna, choćby 30 minut dziennie 🙂 Na jej szczycie zaś znajdują się produkty, po które należy sięgać z umiarem. Więcej o samej piramidzie przeczytasz na łamach strony Instytutu Żywności i by jej schemat sobie narysować lub wydrukować gotową i powiesić np. na lodówce. Możesz skorzystać z grafiki, którą dla Ciebie przygotowałam 🙂 Taka wizualna ściąga nie tylko podpowie, jak planować posiłki, ale także pozwoli Ci zachować proporcje poszczególnych składników, by najlepiej służyły zdrowiu i się zaleceń piramidy żywienia ułatwi planowanie posiłkówZbiorczy dostęp do ofert sklepowych i katalogów promocyjnychNie wiem, jak Ty, ale ja czasem lubię sobie poprzeglądać gazetki sklepowe z okresowymi promocjami. Jednak tego typu rozwiązanie nie pozwala wybrać naprawdę korzystnych ofert z różnych sklepów. Dlatego korzystam z agregatora katalogów produktów na telefonie komórkowym o nazwie Tropiciel Okazji. Opis tej pożytecznej aplikacji znajdziesz w tej notce na moim blogu. Jet więcej tego typu aplikacji na telefon – na pewno znajdziesz jakąś odpowiednią do Twoich potrzeb. Polecam też korzystać z internetowych porównywarek z gotowymi przepisamiDurszlak, Smaker, Kwestia Smaku, – takich internetowych książek kucharskich jest naprawdę od groma. Warto czasem na nich poszukać urozmaiceń Twojego codziennego menu i podpowiedzi, jak planować z gazet uporządkowane według kategoriiZapewne to, co teraz napiszę, wywoła u wielu osób uśmiech 🙂 Ale zdradzę pewien mój sekret. Gdy byłam nastolatką, podkradałam mamie kolejne numery brukowca “Życie na gorąco” i wyrywałam zamieszczane na jego łamach była tam jedna strona z 4 przepisami polecanymi na dany tydzień, pogrupowanymi według różnych kategorii: wykwintnie, tanio, szybko, bez mięsa lub desery. Zebrała mi się z tego fajna kolekcja (przepisy, które według mnie były zbyt udziwnione, wyrzucałam) i mam je do zdarza Ci się kupować kobiece czasopisma, nie wyrzucaj ich od razu po przeczytaniu. Sprawdź, może jakiś przepis Ciebie zainspiruje?Podpowiem, że w magazynie “Moje smaki życia” (periodyk dostępny w sieci Biedronka) drukowany zawsze był gotowy jadłospis na tydzień z listą zakupów. Dotyczyły one głównie obiadów, ale stanowiły fajną ściągę. Człowiek się dzięki nim nie głowił, jak zaplanować jadłospis na cały tydzień, bo dostawał gotowe przepisy na całe zestawy. Dodatkowym bonusem było to, że obiady na cały tydzień miały się mieścić w cenie ok. 100 wiem, czy dalej to drukują, musiałabym sprawdzić. Ty też zerknij, może akurat Ci się dietetyczne onlineW zeszłym roku byłam bardzo zalatana przed swoim ślubem. Na wiele rzeczy brakowało mi czasu (w tym na regularne planowanie posiłków), a chciałam zrzucić kilka kilogramów. Z pomocą przyszła mi platforma BeDiet Ewy Chodawkoskiej. Za jej pomocą można zamówić dietę na miesiąc, rozpisaną dzień po dniu, wraz z przepisami. Platformę tę polubiłam też dlatego, że umożliwiała eksport list składników do aplikacji zakupowej Listonic – a więc z marszu miałam gotowe listy zakupów! Idealna opcja nie tylko dla chcących schudnąć, ale i dla pracusiów, którym brakuje posiłków to przyjemny proces. Dzięki niemu bardziej świadomie zaczniesz układać swoje menu i zwracać uwagę, co ląduje na Twoim talerzu. Zdjęcie autorstwa Georgia Maciel z PexelsDobre nawyki ułatwiające planowanie posiłkówNo dobrze! Znasz już plusy planowania jadłospisu, wiesz, jakie listy i narzędzia przydadzą Ci się w układaniu menu. Pora przejść do konkretów, czyli jak efektywnie zaplanować sobie posiłki?Utrzymuj porządekPrzeznacz jakąś szafkę/półkę/szufladę w kuchni na Twoje “kuchenne papiery”. Możesz tam trzymać posegregowane przepisy, poprzednie plany posiłków (możesz przecież wracać do starych), zakreślacze, spinacze, przepiśnik itp. Ważne, by trzymać to wszystko w jednym miejscu, a nie szukać w różnych zawartość swoich szafek i lodówki. Jakie produkty już masz kupione? Co z nich możesz przygotować?Kontroluj produkty z krótkim terminem ważności. Możesz wydzielić im stały kącik w Twojej lodówce. Dzięki temu będziesz wiedzieć, że musisz ułożyć takie menu, by je wykorzystać – szkoda, by powędrowały do przygotowana na niespodziewane zdarzeniaStwórz bazę podstawowych produktów. Na pewno masz grupę produktów, z których regularnie korzystasz niezależnie od tego, jak wygląda w danym tygodniu Twoje menu. Kawa? Mleko? Świeży sok jabłkowy? Pomidory? Spisz je i zadbaj, by nigdy ich nie brakowało – to ta grupa, w której możesz robić większe pod ręką kilka sztuk dań “na czarną godzinę”. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o mrożonki typu zupa wiosenna czy mieszanki warzywne (tzw. warzywa na patelnię), które szybko przyprawisz i odgrzejesz. Dobrze je mieć na wypadek jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia, które odciągnie Ciebie od realizacji jedną extra porcję dania obiadowego i ją zamróź. Będziesz miała gotowy posiłek na wypadek zmiany planu sobie warunki do planowania posiłkówWybierz sobie jeden dzień w tygodniu na planowanie posiłków. Utrwalisz dzięki temu nawyk i nie będziesz tego traktować jako przypadkowej posiłki na krótki okres. Tydzień, a dokładnie 5 dni roboczych jest okresem do łatwego ogarnięcia 🙂Daj sobie taryfę ulgową na weekend. To zwykle czas rodzinnych spotkań, rozrywek i wyjazdów. Jest wysoce prawdopodobne, że jeśli ustalisz na sobotę i niedzielę żelazny grafik posiłków, to nie uda Ci się z niego wywiązać. Możesz orientacyjnie sobie coś postanowić na te dni, ale nie czuj winy, jeśli Ci się nie kalendarz pod kątem wizyt gości i Twoich wyjść. Po co planować czwartkową kolację, jeśli wiesz, że idziesz wtedy ze znajomymi do kina? Najpewniej kolację zjecie gdzieś razem. Podobnie, gdy zapraszasz do siebie przyjaciół, zaplanuj więcej porcji, którymi poczęstujesz sobie dzień i sposób, w jaki dokonasz zakupów. Nie zawsze musisz iść do sklepu – możesz zamawiać zakupy online na konkretny dzień i planowanie posiłków do swojej sytuacji życiowejJeśli dużo wyjeżdżasz lub późno wracasz do domu z pracy, nie łudź się, że będziesz mieć siły i chęci do codziennego gotowania sobie nowego obiadu. W tygodniu obiady szykuję zazwyczaj z samego rana, czasem wymaga to ode mnie bardzo wczesnej stosuję metodę “na zakładkę”. Gdy wiem, że czeka mnie pracowity tydzień, wybieram sobie 2-4 przepisy na obiad, kolację lub śniadanie i każdy z nich szykuję w ilości na 2 dni. Przepisy stosuję z jednodniowym przesunięciem. Graficzny przykład takiego sposobu działania poniżej 🙂Powielanie przepisów i układanie ich na zakładkę nie powoduje, że jadłospis jest zbyt monotonny, a pozwala oszczędzić czas. To metoda ułatwiająca planowanie posiłków. Uważaj: zwiększenie liczby powielanych dań może spowodować, że Twoje menu szybko Ci się znudzi lub nie będzie zawierać wszystkich potrzebnych składników zaplanować posiłki na cały tydzień? Tabela z jadłospisemJadłospis najlepiej przyszykować sobie w formie tabelarycznej, na jednej kartce A4 w układzie poziomym. Będzie przejrzyście – w poszczególne komórki wpisujesz tylko nazwę przepisu. Jak planować posiłki z wykorzystaniem takiej tabeli? Stwórz sobie szablon: w kolumnach umieść kolejne dni, a w wierszach nazwy poszczególnych posiłków. Jadam 5 posiłków dziennie: śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek/przekąskę i kolację. Ale Ty możesz się ograniczyć do tylu pozycji, ile faktycznie konsumujesz 😉Jeśli dodatkowo chcesz pilnować regularności posiłków, to pod każdym typem posiłku umieść sobie przedział czasowy, w którym chcesz go zjeść. Nie ma co wpisywać na sztywno konkretnej godziny, bo raczej mało prawdopodobne, że uda Ci się każdego dnia co do minuty wpasować z faktyczną porą mam np. wpisane śniadanie między godziną a drugie śniadanie między a obiad między a przekąskę między a i kolację między a przygotowaną tabelę trzymaj gdzieś pod ręką: umieść ją na tablicy korkowej w kuchni, zawieś na froncie lodówki, włóż do najczęściej otwieranej szuflady. I działaj! 🙂Jak wygląda Twoje planowanie posiłków?To jak, spróbujesz zaplanować swój jadłospis na nadchodzący tydzień? A może już od dawna praktykujesz planowanie posiłków? Podziel się swoimi doświadczeniami 🙂Podobał Ci się ten wpis? Podziel się informacją o Wyzwaniu Październik Miesiącem Oszczędzania ze znajomymi! Będzie mi miło, gdy udostępnisz wpis na Facebooku, Twitterze, prześlesz link mailem itp. 🙂 Wesprzyj akcję - polub Kobiece Finanse na Facebooku lub śledź blog na Twitterze! Zasubskrybuj blog, jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi odcinkami Wyzwania PMO 🙂

Planuj swoje posiłki. 2. Rób zakupy z listą. Planowanie posiłków z góry na cały tydzień to ogromna oszczędność nie tylko jedzenia, również czasu i pieniędzy. Jest też podstawą do przygotowania listy zakupów spożywczych. Jeśli chcesz tego spróbować, wypełnij formularz pod artykułem i pobierz tygodniowy planer posiłków.

Jak zaplanować posiłki na cały tydzień? Mój system planowania posiłków jest prosty i skuteczny. Nie lubię siedzieć godzinami w kuchni, nie jestem mistrzynią i pasjonatką gotowania. Cenię sobie zdrowe i smaczne posiłki, które przygotuję szybko. Z dwójką małych dzieci u boku :)Długo nie wychodziło mi planowanie posiłków. Przygotowywałam menu, a potem i tak się go nie trzymałam. A to czegoś zabrakło, a to mi się nie chciało. Uświadomiłam sobie, że planuję zbyt ambitnie – tak jakbym nagle stała się Okrasą w spódnicy. A nie jestem, gotuję proste posiłki, staram się, żeby były zdrowe i smaczne, ale na naszych talerzach możesz zobaczyć też parówkę, czy pyzy z marketu. Mój mąż też gotuje i piecze ciasta – i w odróżnieniu ode mnie uwielbia przygotowywać wymyślne potrawy i mierzyć się z trudnymi przepisami. (A ja potem odgracam kuchnię!)Jak we wszystkim, cenię sobie równowagę i po prostu zdrowy rozsądek. Moje dzieci jedzą słodycze prawie codziennie, ale w bardzo małych ilościach. Nie piją żadnych napojów gazowanych i słodzonych, bo takich rzeczy po prostu nie kupujemy. Nie jedzą frytek, zapiekanek ani pizzy (choć trudno mi w to uwierzyć – nie lubią). No dobrze, ale nie jest to wpis o żywieniu, tylko o tu pomocne wskazówki bez różnicy, czy jecie mega zdrowo, czy, jak i nam, zdarzają się Wam grzeszki. Pokażę Ci jak ja planuję posiłki na cały tydzień – jest to system, który się u nas najlepiej sprawdza, zwłaszcza zaplanować posiłki na cały tydzień w czasach koronawirusa?Podejrzewam, że zapasy masz już zrobione :) Jeśli nie, sprawdź czy któryś z internetowych sklepów oferuje dostawę w Twoim regionie. Terminy dostaw u największych graczy są teraz szalone, ale można jeszcze znaleźć sensowne terminy w mniejszych sklepach. Dla mnie szczególnie ważne teraz jest, żeby nie marnować jedzenia i racjonalnie korzystać z tego, co mamy w domu. Zupy gotuję na 2-3 dni. Sporo dodatkowych porcji dań mrożę. Jednocześnie rozmrażam stopniowo owoce z lata, przygotowuję kompoty albo daję dzieciom w ramach drugiego śniadania. Otwarte opakowania takich produktów jak jogurt naturalny, śmietana, serek zużywam w pierwszej kolejności tak, abym nie musiała niczego wyrzucać. Codziennie sprawdzam świeżość owoców i warzyw – gdy coś zaczyna być zbyt mocno dojrzałe – przerabiam na soki lub koktajle (kilka przepisów znajdziesz TUTAJ).Niestety nie mamy wielkiej spiżarki, a więc i możliwości przechowywania wielkich zapasów. Chcemy maksymalnie ograniczyć wychodzenie z domu i zakupy – bardzo pomaga w tym dobrze przemyślany plan posiłków. O tym, jak zorganizowałam strefę przechowywania żywności w kuchni opowiem już za dzieci najchętniej zjadłyby wszystkie swoje ulubione produkty już-teraz-natychmiast w pierwszych dniach „kwarantanny” (w cudzysłowie, bo chodzi mi tu o ogólnokrajowe zamknięcie szkół, przedszkoli i różne zalecenia #zostańwdomu, a nie o izolację osób, które mogą mieć koronawirusa). Tylko plan posiłków i konsekwencja w jego przestrzeganiu pozwoli nam na unikanie sklepów przez jakiś szybko i efektywnie zaplanować posiłki na tydzień? 3 krokiNa początek jeszcze mała uwaga – jeśli dopiero zaczynasz przygodę z planowaniem posiłków, nie rób tego zbyt ambitnie – sam fakt, że spiszesz menu nie sprawi, że będziesz mieć więcej czasu i chęci. W moim planie posiłków pojawiają się zupy na 2-3 dni, drugie dania na 2 dni, zamrożone pierogi od babci, a także sporadycznie mrożonki ze Określ, które posiłki chcesz zaplanować Na początku mojej przygody z planowaniem posiłków rozpisywałam sobie tylko obiady. Potem dodałam kolacje. Teraz, gdy obie moje córki są w domu, a mąż pracuje zdalnie, nasz dzienny jadłospis ma 6 pozycji: śniadanie, II śniadanie, zupa, II danie, podwieczorek, kolacja. Na zdjęciach zobaczysz po prostu numerki (1-6), tak jest dla mniej najbardziej przejrzyście. Testowałam różne tabelki, ale przy późniejszych modyfikacjach oraz opcjach dla poszczególnych domowników, szybko stawały się Zrób listę potraw, które często przygotowujesz Lubię ściągawki. Dlatego przygotowałam sobie listy posiłków, które są proste, szybkie i wszyscy je lubią (albo przynajmniej dzieci). Bardzo przydają mi się, gdy tworzę tygodniowy plan posiłków. Mam trzy listy:II śniadania / podwieczorki – dla dzieci, zwykle są to owoce, ale nie tylko, poniżej możesz zobaczyćobiadyśniadania / kolacje – listę do pobrania i wydruku znajdziesz tutaj: śniadania i kolacje dla dzieci3. Zaplanuj posiłki na tydzień (najlepiej razem z dziećmi!)Co tydzień przed większymi zakupami robię przegląd lodówki oraz szafek i planuję posiłki. W pierwszej kolejności planuję wykorzystanie tzw. resztek i produktów z krótką datą ważności. Systematycznie też rozpisuję zużycie produktów, które już długo okupują nasze półki, nawet jeśli jeszcze nie „wychodzą”.Zwykle towarzyszy mi w tym Tosia, ponieważ zauważyłam, że gdy włączy się w proces planowania posiłków, znacznie bardziej jest skłonna przestrzegać menu (czyt. nie buntuje się rano na widok jaglanki). Uzupełniamy zupy (max. 3 różne, bo jedną jemy zwykle przez 2-3 dni), drugie dania, śniadania i kolacje dla dzieci. Kolacje dla dorosłych często wypełnia mój mąż jako naczelny spec od nie wszyscy jemy to samo. Głównie przeze mnie – jestem przykładem dziecka-niejadka, które „z tego nie wyrosło”. Wielu rzeczy, które jedzą moje dzieci i mąż nie lubię i nie jadam nigdy. Stąd niekiedy różne opcje w wskazówek sprytnego planowania posiłkówZdradzę Ci kilka moich patentów, które wykorzystuję podczas planowania posiłków i samego Po ugotowaniu zupy zamrażam porcję dla dzieci – zawsze się przydaje, gdy akurat nie mam w domu składników na świeżą zupę, podczas wycieczek, czy gdy po prostu nie chce mi się gotować. Mrożę też np. pulpety, bigos, wędlinę, pierogi, pieczywo, ciasto i wiele Przed włożeniem mięsa do zamrażalki przyklejam karteczki w stylu „na rosół”, „kotlety”, „królik na pomidorówkę” itd. Wcześniej często nie potrafiłam zidentyfikować czym dany kawałek mięsa właściwie jest i co mam z nim zrobić ;)[Brzmi jakbyśmy jadali nie wiem ile mięsa, ale tak naprawdę mięso jemy zwykle 2-3 razy w tygodniu]3. Nie planuję gotowania/pieczenia więcej niż 2 dań jednego dnia – zwykle albo mam zupę z poprzedniego dnia albo drugie danie. Naleśników też smażę więcej i zjadamy je w ciągu 2-3 dni za każdym razem w innej Zawsze mam w domu zapas jabłek – co jak co, ale jabłka moje dzieci kochają. Można je zjeść na surowo, wycisnąć sok, czy udusić z Planuję słodycze dla dzieci – moje dzieci z góry wiedzą, że taką przykładową czekoladkę, czy wafelek dostaną rano, razem z kakao i Zawsze mam w zamrażalce domowe lody – to zwykle zmiksowane owoce z jogurtem naturalnym i odrobiną syropu z agawy lub banana, czy Mam opcję awaryjną – czasem się zdarza, że moje dziecko nie chce zjeść posiłku, który zaplanowałam. Wtedy często mam w głowie plan B – kaszka z torebki na śniadanie, kanapka z dżemem na kolację, pierogi w tydzień opowiem Ci o tym, jak zorganizowałam swoją spiżarkę!

Aby zaplanować posiłki na tydzień, musisz dokładnie znać swój harmonogram. Pomyśl, co będziesz robiła w przyszłym tygodniu. Dzięki temu będziesz wiedzieć, ile czasu masz na przygotowanie i gotowanie, a także ile posiłków należy przygotować. Zanotuj wszelkie wydarzenia, które mogą mieć wpływ na porę jedzenia czy też jego

Ostatnio pisałam trochę o ograniczaniu wydatków na jedzenie. Wcześniej wspominałam też, że żywienie naszej rodziny jest dość skomplikowane, ze względu na różnorodne alergie pokarmowe. Nie możemy pozwolić sobie na awaryjne kupienie pierogów, czy zamówienie pizzy. Nie mam też ochoty płacić majątku za fast food. Dlatego planowanie posiłków to dla mnie podstawa. Muszę dokładnie wiedzieć, co będziemy jedli na śniadania, obiady, kolacje oraz co zabierzemy ze sobą do pracy/szkoły. Wariactwo? Niekoniecznie. Dla mnie to duża oszczędność pieniędzy i czasu. Żeby było mi wygodniej przygotowałam sobie specjalny szablon z rubrykami do wypełnienia. Jeśli chcesz możesz go sobie wydrukować. Pod przygotowany plan robię zakupy: zarówno te tygodniowe (mięso, część warzyw itp.), jak i te, które muszą być robione na bieżąco (owoce, pieczywo). Dzięki temu nie rozglądam się po nocnym sklepie z obłędem w czach, dumając co dać dziecku do szkoły. Nie chcę dawać mu słodkiej bułki ze względu na jego zdrowie i mój portfel, bo wiem, że małe wydatki sumują się w zawrotne kwoty. Planuję takie dania, które lubimy jeść, nie ma więc problemu, że ktoś nie ma na coś ochoty. Oczywiście nie obywa się bez wpadek: nagły wyjazd czy choroba potrafią wytrącić mnie z rytmu, ale zwykle nadmiar jedzenia da się zamrozić czy zawekować. Wiem, że niektórzy potrafią planować posiłki na cały miesiąc. Chylę czoła. Ja ograniczam się do planowania na kolejny tydzień. Robię to zwykle w czwartki wieczorem, kiedy dostępne są wszystkie nowe gazetki promocyjne z marketów. Zakupy najczęściej wypadają nam w weekend, chociaż często, zwłaszcza gdy kupuję większe ilości ciężkich rzeczy, korzystam z zakupów on-line. Jeśli podoba Ci się pomysł układania jadłospisu dla rodziny, ale czujesz się nieco przytłoczona tym zadaniem, to zacznij od przejrzenia moich podpowiedzi od czego zacząć takie planowanie. A tutaj możesz zobaczyć skąd biorę pomysły na posiłki dla mojej rodziny. Można robić taki plan w zeszycie, zapisując co będziecie jeść przez kolejne dni. Ja używam do tego swojego szablonu. Jest on dostosowany do potrzeb naszej rodziny, ale może Wam też będzie odpowiadał. Tu możecie go sobie obejrzeć i wydrukować. Jeśli będziecie chcieli się nim podzielić z kimś innym, to zamiast przesyłać plik, podajcie link do mojego bloga, dobrze? Układanie jadłospisu to jedno, ale kiedy to wszystko ugotować? Dobrze znam ból, jaki czujesz na myśl, że po późnym powrocie do domu trzeba jeszcze zabrać się za gotowanie. W tym momencie perspektywa drogiego i niezdrowego jedzenia na wynos, nie jest już tak odrażająca, co? Spokojnie, i na to jest sposób. Zobacz jak gotuję obiady raz na tydzień, potem zamrażam je w porcjach i nie martwię się więcej, gdy dzieci pytają "Mamo, co na obiad?!"
EYG2l.
  • 2p0062hr94.pages.dev/342
  • 2p0062hr94.pages.dev/394
  • 2p0062hr94.pages.dev/190
  • 2p0062hr94.pages.dev/63
  • 2p0062hr94.pages.dev/315
  • 2p0062hr94.pages.dev/312
  • 2p0062hr94.pages.dev/363
  • 2p0062hr94.pages.dev/148
  • 2p0062hr94.pages.dev/31
  • planowanie posiłków na cały tydzień